Ostatnio spotkałem się z profilami spotted, gdzie ludzie proszą o kontakt z kimś, kogo zauważyli na przystanku, w autobusie czy na uczelni. Nie widzę w tym jednak sensu – czy nie można po prostu podejść i zagadać?
Tak, poderwanie Kobiety to nie problem. Zresztą podryw to nieodpowiednie słowo. Wszak chodzi tylko o kontakt, a potem już to idzie. Ja wiem, że niektórzy obawiają się tego, bo przecież nie wiedzą jak zareaguje druga strona. Nie można jednak za długo się zastanawiać, bo inaczej reakcji nigdy nie poznamy.
Może nie jestem reprezentatywną osobą w tej kwestii. Ja bowiem uwielbiam rozmawiać – czy to z panią w sklepie (niezależnie czy mówimy o kasjerce, czy o tej, która zastanawia się nad wyborem oliwy), czy też z przypadkowo spotkanym jegomościem na przejściu dla pieszych. No ale już w przedszkolu stałem w kącie za gadanie.
Cały podryw polega na interakcji. Po pierwszym kontakcie wzrokowym dochodzi do wymiany słów i albo idziemy razem na kawę lub na spacer, czy też wymieniamy się numerami telefonu, albo rozchodzimy się w swoją stronę. Nie wiem zresztą jak powinien kończyć się taki pierwszy kontakt, bo u mnie za każdym razem jest inaczej – czasem z mojej, a czasem z nie mojej inicjatywy.
No i prosta rzecz. Nie należy mieć ani obaw, ani oczekiwań związanych z pierwszym kontaktem. Wtedy łatwiej jest się przełamać (gdy dla kogoś to problem), a dzięki temu wszelkie oczekiwania i plany przekładamy na później, gdy już będziemy mieli przełamane pierwsze lody.
Lato przed nami, a to sprzyja nowym znajomościom, nie ma co się łamać i uciekać do facebooka. Wokół nas jest mnóstwo żywych i ciekawych ludzi, korzystajmy.