Dawno dawno temu, w czasach nieznanych najstarszym góralom, zdarzało mi się trochę podróżować. W ramach podróży czasem odwiedzałem ładne miejsca. Brighton do takich miejsc nie należy, ale i tak mogę się pochwalić.
Ostatnio odkryłem dysk ze zdjęciami z lat młodszych, więc pozwólcie – pochwalę się nimi. Są z kwietnia 2006 roku, kiedy zdecydowałem się wybrać na BTCC na Brands Hatch. W ramach chwil wolnych pojechałem na angielskie wybrzeże, które ma swój urok.
Padło na Brighton, które ma podobno jedną z ładniejszych plaż. Jak widać na fotkach, było strasznie gorąco – tak, że nawet raz rozpiąłem kurtkę. Jeśli się tam wybieracie, zwróćcie uwagę na ławki, które pełnią funkcję pomników – znajdują się tam epitafia jak na porządnym cmentarzu.

